Relacja z drugiego Forum Dyskusyjnego pt. „Quo vadis Prawico?” (13.04.2012)

13 kwietnia 2012 roku odbyło się drugie z cyklu Forum Dyskusyjne pt. Quo vadis Prawico?, organizowane przez Ośrodek Analiz Politologicznych UW oraz Międzyzakładową Pracownię Perswazji Politycznej INP UW. W spotkaniu uczestniczyli politycy formacji prawicowych – Adam Hofman (Prawo i Sprawiedliwość), Jacek Kurski (Solidarna Polska) oraz dr Marek Migalski (Polska Jest Najważniejsza). Ekspertów OAP UW reprezentowali – doc. dr Ewa Pietrzyk–Zieniewicz, dr Bartłomiej Biskup oraz prowadzący debatę dr Olgierd Annusewicz.

Spotkanie zainicjowało pytanie prowadzącego Forum Dyskusyjne o powody podziału polskiej prawicy.

Pierwszy odpowiedzi udzielił europoseł Jacek Kurski stwierdzając, że powodem podziału prawicy jest fakt przypisywania sobie przez prezesa PiS prawa do monopolu na głosy prawicowe. Zdaniem przedstawiciela Solidarnej Polski taka formuła nie sprawdziła się w trakcie ostatnich sześciu przegranych przez PiS elekcji. Jacek Kurski zauważył ponadto, że partia Jarosława Kaczyńskiego zwyciężyła ostatnio w wyborach 2005 roku, gdy prawą stronę sceny politycznej reprezentowały dwa ugrupowania – PiS i LPR. Zdaniem europosła SP ukazuje to, że korzystniejsze dla prawicy jest unikanie zamykania się w jednej organizacji. Podział partii prawicowych w przekonaniu J. Kurskiego może przyczynić się do odzyskania zdolności koalicyjnej dla głównej partii opozycyjnej a także zmobilizować PiS do pracy.

Polemizował z nim poseł Adam Hofman twierdząc, że polski system przeliczania głosów na mandaty faworyzuje duże partie. Stąd tworzenie małych ugrupowań powoduje rozdrobnienie, które przy podziale miejsc w parlamencie przynosi straty obozowi prawicowemu.    Jednocześnie istnieją dziś w Polsce dwa języki narracji politycznej – jeden należy do obozu skupionego wokół PiS, drugi zaś – do Donalda Tuska i jego koalicjantów. W tej dychotomii rezygnacja z jednej narracji zmusza do przejścia do narracji przeciwnego obozu. Nawiązując do pytania dr. Annusewicza o wyrzucenie grupy Solidarnej Polski z PiS, poseł stwierdził, że stronnictwo Zbigniewa Ziobry zabiegało o taką formułę opuszczenia partii, która uczyni z nich ofiary i pozwoli stworzyć własny mit założycielski.

Marek Migalski przychylił się do zdania Adama Hofmana mówiąc, że system przeliczania głosów rzeczywiście promuje duże ugrupowania i rozłamy na prawicy wcale nie są korzystne. Europoseł podkreślił zarazem, że osoby związane z PJN zostały jednak wyrzucone z partii z powodu kontestacji linii politycznej kierownictwa PiS po wyborach prezydenckich. Tym samym dr Migalski obarczył winą za rozłam decydentów głównej partii opozycyjnej.

Doc. Ewa Pietrzyk-Zieniewicz pytała polityków – głównie przedstawicieli PJN i SP – o przyczyny istnienia na scenie politycznej trzech podobnych do siebie partii prawicowych – a nie np. dwóch o zdecydowanie różnych profilach.

Dr Migalski głównej przyczyny braku współpracy między PJN a Solidarną Polską upatrywał w tym, że to właśnie Jacek Kurski i Zbigniew Ziobro przyczynili się do odejścia jego środowiska z PiS.  Wskazał ponadto na istotne różnice programowe między  oboma ugrupowaniami, określając PJN jako partię konserwatywno-liberalną, Solidarną Polską zaś –jako socjalistyczną.

dr B. Biskup, doc. E. Pietrzyk-ZieniewiczZ kolei Jacek Kurski w odpowiedzi na pytanie docent Pietrzyk-Zieniewicz zaznaczył, że nie można utworzyć nowej jakości politycznej, gromadząc pod swoimi sztandarami różnych secesjonistów z Prawa i Sprawiedliwości. Zauważył ponadto, że pozostałe, mniejsze ugrupowania prawicowe są już naznaczone piętnem porażek wyborczych – stąd nie można ich łączyć z nowym projektem pt. „Solidarna Polska”. Europoseł stwierdził również, że wszystkie próby odbierania PiS wybranych segmentów elektoratu o mniej bądź bardziej prawicowych postawach nie mają sensu. Co ciekawe, zdaniem Jacka Kurskiego, w przypadku pojawiania się kolejnego podmiotu po prawej stronie sceny politycznej Jarosław Kaczyński zwykle kieruje swoje ugrupowanie w kierunku bardziej prawicowych wyborców. Podobnie miało być także przy ogłoszeniu powstania Solidarnej Polski  – prezes PiS miał wówczas po raz kolejny zdecydowanie opowiedzieć się za przywróceniem kary śmierci w Polsce.   Celem Solidarnej Polski jest przejęcie prawicowego elektoratu,  którego partia Jarosława Kaczyńskiego nie jest w stanie wg Jacka Kurskiego zagospodarować. Około 50-60% Polaków, jak twierdzi europoseł, ma poglądy zbliżone do PiS w kwestiach związanych z silnym państwem, sprzeciwem wobec aborcji czy sprawami socjalnymi. Jedynie połowa z nich oddaje natomiast głos na największą partię opozycyjną.

Adam Hofman zauważył, że działania na rzecz utrzymania elektoratu to rzecz naturalna dla każdej partii zaś formułowanie takich zarzutów wydaje się śmieszne w towarzystwie politologów zgromadzonych w Pałacu Kazimierzowskim. Przyznał natomiast, że powstanie Solidarnej Polski po prawej stronie sceny politycznej nieco odwraca uwagę PiS od głównego zadania, czyli recenzowania działań rządu Tuska. W podsumowaniu tej części wystąpienia Adam Hofman stwierdził, że aby dokonać w Polsce jakichkolwiek zdań należy stanąć przy wiarygodnym liderze – a takim wśród ugrupowań opozycyjnych jest jedynie Jarosław Kaczyński.

dr B. BiskupW drugiej części Forum pytania zadawał dr Bartłomiej Biskup. Poprosił on polityków o określenie tożsamości ideowych swoich ugrupowań oraz o opisanie elektoratów partyjnych wg zmiennych socjodemograficznych.

Zdaniem Marka Migalskiego, przedstawiciele zaproszonych ugrupowań reprezentują partie o charakterze catch-all, które kierują swoją ofertę do wszystkich segmentów rynku politycznego. Polska Jest Najważniejsza w poszukiwaniach swojego wyborcy nie preferuje zatem żadnej z kategorii społecznych. Tożsamość partyjną PJN eurodeputowany zdefiniował jako liberalizm gospodarczy i aksjologiczny konserwatyzm.

Wśród najistotniejszych wartości elektoratu Prawa i Sprawiedliwości poseł Hofman wymienił wspólnotę i tradycję. Dodał ponadto, że to jego ugrupowanie nadal chce być symbolem zmiany, paradoksalnie rywalizując na tym polu z Januszem Palikotem. Rzecznik PiS zarzucił przy tym polskim mediom brak obiektywizmu i sprawowania funkcji kontrolnej wobec wspomnianego lidera, który jego zdaniem powinien zostać ukazany jako osoba zupełnie niewiarygodna, walcząca o polityczny sukces to z prawej, to z lewej strony sceny politycznej.

M. Migalski, A. Hofman, J. KurskiJacek Kurski z kolei ciekawie zauważył, że po transformacji ustrojowej z 1989 roku, w Polsce występuje swoiste „przemieszanie ideologiczne”. I tak prawdziwy konserwatysta po 1989 roku musiał stać się rewolucjonistą, walczącym o zmianę systemu zastanego po PRL. Odnosząc się do tożsamości partii, europoseł zadeklarował w sferze ideowej tradycjonalizm i konserwatyzm Solidarnej Polski. W nieco bardziej skomplikowany sposób określił orientację gospodarczą nowego ugrupowania. Stwierdził bowiem, że o ile w aspekcie wytwarzania PKB partia będzie wolnorynkowa, o tyle w aspekcie redystrybucji wytworzonego dochodu – będzie raczej bliska socjaldemokracji.

W ostatnim z pytań skierowanych przez ekspertów do zaproszonych polityków dr Olgierd Annusewicz zapytał o właściwą formułę przywództwa na polskiej prawicy.

Jacek Kurski w odpowiedzi przywołał model przywództwa w PiS w latach 2000-2006, kiedy to Jarosław Kaczyński stworzył formułę swego rodzaju partnerstwa wraz z kilkoma innymi politykami partii. Zdaniem przedstawiciela Solidarnej Polski, od roku 2007 to rozwiązanie zaczęło w PiS zanikać a obaj bracia przejmując pełnię władzy oddalali się od pozostałych działaczy. Tak powstał aktualny model jednego lidera, który w przekonaniu Kurskiego jest dla prawicy bardzo destruktywny. Europoseł stwierdził także, że najlepszy model przywództwa zakłada istnienie silnego lidera, który może polegać na swoich partnerach zaś w ich wspólnych działaniach występuje „zasada 3 D” – debata, decyzja, dyscyplina w zakresie wykonania.

Adam Hofman podkreślał natomiast, że dziś każdy polityk, który chce rozpocząć aktywność polityczną po prawej stronie musi się jakoś ustosunkować się do przywództwa Jarosława Kaczyńskiego. Rzecznik PiS polemizował także z zarzutami przeciwko jednoosobowemu modelowi przywództwa. Jego zdaniem nie tyle został on narzucony przez prezesa Kaczyńskiego co przez Donalda Tuska jako zwycięzcę wyborów, któremu udało się stworzyć z PO zdyscyplinowaną „maszynę” do wygrywania kolejnych elekcji.

Marek Migalski stwierdził, że to nie politycy czy politolodzy lecz wyborcy powinni decydować o formule przywództwa na prawicy. Ostatnie wybory utrzymały przywództwo Jarosława Kaczyńskiego wśród prawicowo zorientowanych Polaków więc zdaniem europosła należy to zaakceptować. Na koniec dodał on jednak, że przywództwo prezesa PiS powoli zmierza do schyłku. Będą musieli je przejąć politycy młodszej generacji – a wśród nich lider PJN – Paweł Kowal.

W dalszej części spotkania pytania zadawali politykom jego pozostali uczestnicy. Forum Dyskusyjne pt. Quo vadis Prawico? zamknęły podsumowania doc. Ewy Pietrzyk-Zieniewicz i dr. Bartłomieja Biskupa.

Doktor Biskup podkreślił, że z szeregu wypowiedzi zaproszonych Gości przebijało ich silne zorientowanie na marketing polityczny, niekiedy aż do przesady. Ekspert Ośrodka stwierdził także, że politolodzy nie powinni dziś „na siłę” łączyć trzech prawicowych ugrupowań – je same może do tego natomiast skłonić sytuacja przedwyborcza. Doktor zwrócił także uwagę na wydarzenia z ostatnich dwóch-trzech lat, które determinują dzisiejszą sytuację po prawej stronie sceny politycznej.

W swoim komentarzu doc. Ewa Pietrzyk-Zieniewicz podziękowała Gościom za ciekawą debatę. Zauważyła przy tym, że PiS stracił „pierwszą linię harcowników”, która byłaby dla niego istotnym wsparciem w rywalizacji z Platformą Obywatelską.

Dr Olgierd Annusewicz w imieniu Ośrodka Analiz Politologicznych podziękował Gościom za przybycie i zaprosił wszystkich uczestników spotkania na kończące cykl Forum Quo vadis Koalicjo?

Ten wpis został opublikowany w kategorii Aktualności. Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.

Możliwość komentowania jest wyłączona.