Dylemat ograniczenia kadencyjności w samorządzie terytorialnym – „sposób na lokalne patologie” czy „zamach na prawa wyborcze”?

W dniu 17 maja 2017 roku w Audytorium im. Stefana Czarnowskiego odbyło się seminarium z cyklu „Komentarze Politologiczne”, poświęcone dylematowi ograniczenia kadencyjności w samorządzie terytorialnym. Wzięli w nim udział zarówno eksperci – prof. dr. hab. Jacek Wojnicki (Uniwersytet Warszawski), dr Beata Słobodzian (Uniwersytet Gdański), Iwona Ciećwierz (Szkoła Liderów), jak i praktycy samorządu – Jacek Kosmala (Burmistrz Nidzicy), Rafał Mathiak (Wójt gminy Klembów) i Krzysztof Turek (Wójt gminy Stare Babice). Moderatorem seminarium była dr Andżelika Mirska z Instytutu Nauk Politycznych UW.

dr Andżelika Mirska (INP UW)

Po powitaniu wszystkich prelegentów i pozostałych uczestników spotkania przez moderator seminarium, Aleksandra Daszkowska-Kamińska z Fundacji Szkoła Liderów została zaproszona do wprowadzającego wystąpienia na temat wyników ankiety Krajowej Sieci Konsultacyjnej Liderów, przeprowadzonej w marcu i kwietniu br. Badaniami zostali objęci lokalni liderzy reprezentujący organizacje pozarządowe, samorządowcy oraz mieszkańcy.

Aleksandra Daszkowska-Kamińska (Szkoła Liderów)

Pierwsze pytanie ankiety dotyczyło samej idei ograniczenia prawa wyboru na urząd wójta/burmistrza/prezydenta miasta do dwóch kadencji. Głosy respondentów rozłożyły się po równo – po 48% głosów badanych (przy próbie liczącej 301 osób) deklarowało poparcie jak i sprzeciw wobec tego pomysłu. Grupa, zwolenników koncepcji dwóch kadencji zwracała uwagę na takie argumenty jak: zapewnienie różnorodności poprzez kadencyjność władz samorządowych, eliminowanie „klientelizmu” (wszak wójt nierzadko decyduje o    miejsc pracy w gminie) czy impuls dla wójtów i burmistrzów do pracy nad przygotowaniem swoich następców. Grupa przeciwników tej koncepcji zwracała uwagę na to, iż kadencyjność to ograniczenie czynnego prawa wyborczego mieszkańców a takie prawo gwarantuje przecież konstytucja. Ponadto argumentowano, iż zasada dwóch kadencji oznacza odsuwanie włodarzy, którzy cieszą się wysokim poparciem, a także brak pewności kontynuacji polityki poprzedników, co może skutkować niedokończeniem ważnych procesów.

W ankiecie pytano również jaki rodzaj ograniczenia preferowałby respondent/ka, gdyby miało do niego dojść. Największym poparciem cieszyło się rozwiązanie, które pozwalałoby samorządowcom ponownie kandydować po upływie „okresu przejściowego”. To wydaje się wskazywać na silne przekonanie, iż wśród wybieranych dotychczas osób są wartościowi politycy, których kompetencje warto zachować w społeczności. Widoczny jest także bardzo silny sprzeciw wobec planów, które zakładają podczas wyborów w 2018 r. „wliczanie” do „staży kadencyjnego” przebytych już kadencji (72% respondentów). Taka ustawa zdaniem większości badanych łamałaby zasadę, że prawo nie może działać wstecz.

Na pytanie, jakie jednostki samorządu terytorialnego powinien obejmować przepis, 80% badanych odpowiedziało, iż wszystkie gminy i miasta. Co więcej, spora grupa respondentów wprowadziłaby kadencyjność również na innych wybieralnych stanowiskach: 66% popiera kadencyjność posłów i senatorów, 51% – deputowanych do Parlamentu Europejskiego, 42% – organy uchwałodawcze samorządu terytorialnego (rady gmin i miast, sejmiki). Na pytanie o ewentualne inne reformy organów samorządu terytorialnego, największą liczbę głosów (35%) otrzymała odpowiedź dotycząca dodatkowych kompetencji dla rad gmin i miast oraz komisji rewizyjnych. Niemałym poparciem cieszyła się również sugestia zwiększenia budżetu na eksperckość członków rad (28%) oraz rozdzielenie funkcji zarządzania miastem i zarządzania urzędem w organach wykonawczych (19%). W podsumowaniu prezentacji wyników ankiety prelegentka podkreślała, że projekt ograniczenia kadencji zarysowany przez Prawo i Sprawiedliwość oceniany jest bardzo niejednoznacznie, a opinia na jego temat zależy głównie od uwarunkowań środowiska lokalnego i postrzegania rządzących tam liderów.

Po prezentacji wyników ankiety dr Andżelika Mirska zaprosiła do dyskusji prelegentów. Jej pierwsze pytanie postawione przed gośćmi dotyczyło kształtu ustrojowego dla organu wykonawczego w samorządzie terytorialnym w Polsce i jego funkcjonalności na rzecz demokracji i administracji lokalnej.

prof. dr hab. Jacek Wojnicki (IE UW)

Jako pierwszy głos zabrał prof. Jacek Wojnicki podkreślając, iż kwestia kadencyjności wydaje się być zasadna, ponieważ polski samorząd terytorialny liczy sobie tylko 27 lat i nadal dopiero tworzymy jego dopiero tworzymy jego zręby ustrojowe. W przekonaniu profesora, z tego powodu niezasadne jest porównywanie polskiego samorządu do podobnych instytucji z innych państw – np. Niemiec czy Francji, gdzie ta tradycja jest znacznie dłuższa. Prof. Wojnicki argumentował, iż spotykane zjawisko sprawowania siódmej kadencji na stanowisku wójta czy burmistrza przez tą samą osobę jest problemem, gdyż urząd jest wtedy sprawowany identycznie, charakteryzuje się brakiem  innowacyjności czy świeżego spojrzenia. Często po tak długim sprawowaniu władzy wręcz brakuje jakiegokolwiek innego kandydata, który mógłby powalczyć o stanowisko wójta, burmistrza czy prezydenta. Widoczne są ponadto przypadki, że mandat sprawowany jest nie tylko od początku istnienia samorządu terytorialnego w Polsce, ale jeszcze z czasów PRL – i rad narodowych. W przekonaniu prelegenta są to problemy dla gminy (czy miasta na prawie powiatu) zarówno w wymiarze praktycznym jak i instytucjonalnym.

Iwona Ciećwierz (Szkoła Liderów)

Iwona Ciećwierz nawiązała w swoim wystąpieniu do popularnego hasła „Samorząd to my”. Przedstawicielka Szkoły Liderów zaznaczyła, iż w jej przekonaniu kluczowa jest kwestia kompetencji organów władzy wykonawczej i ich podziału. Istotne było dla niej także pytanie, dlatego mieszkańcy tak rzadko angażują się w życie gminy oraz jak przebiera współpraca między władzą wykonawczą i uchwałodawczą na poziomie lokalnym. W nawiązaniu przedmówcy, prelegentka zauważyła, że 27 lat polskiej samorządności terytorialnej to jednak także atut, w tej części Europy to polska ustawa o samorządzie terytorialnym zaliczana jest do najlepszych, zaś Europa wschodnia nadal uczy się na naszym przykładzie. Ekspert zwróciła również uwagę na to, iż Polska jest obok Francji drugim krajem, gdzie wójtowie, burmistrzowie, prezydenci miast sprawują urząd po kilka kadencji. Należy poszukać przyczyn takiej sytuacji – czy jest to kwestia konstrukcji lokalnego systemu politycznego, czy może kandydaci na te stanowiska mają poparcie społeczności i są dobrymi menadżerami wspólnot lokalnych. W przekonaniu Iwony Ciećwierz trudno jednak jednoznacznie odpowiedzieć na takie pytanie.

dr Beata Słobodzian (IP IG)

Dr Beata Słobodzian, nawiązując do poprzednich wypowiedzi stwierdziła, iż staż samorządności terytorialnej ma mniejsze znaczenie, ponieważ niektóre państwa o krótszej tradycji, lepiej uregulowały swoją samorządność i funkcjonują w znacznie lepszym stopniu. Usterką w polskim systemie w przekonaniu gdańskiej ekspert jest słabo wykształcone społeczeństwo obywatelskie, które nie angażuje się w funkcjonowanie państwa. Prelegentka zauważyła również, że wybory samorządowe w Polsce są jedynymi wyborami, które faktycznie przebiegają w regularnym, 4-letnim cyklu i ani razu nie ten proces nie został zaburzony. Uczestniczenie w tych wyborach wiąże się nierozłącznie z wiedzą, jaką obywatel posiada o tych wyborach, a należy podkreślić, iż w urnach pojawia się wiele głosów nieważnych. Ekspert zaznaczyła, iż praktycznie przed każdymi wyborami lokalnymi zmieniają się ich zasady i statystyki pokazują, iż większość obywateli biorąca czynny udział w wyborach to ludzie starsi, którzy robią to z przyzwyczajenia. Nadal istnieje także duży problem z zaangażowaniem ludzi młodych i na tą kwestię należałoby położyć nacisk. Dr Beata Słobodzian podkreśliła również, iż obecnie nie ma żadnego projektu na temat ograniczenia kadencji organów wykonawczych samorządu terytorialnego, nie ma także oficjalnego stanowiska władz państwa. Powstało tylko hasło medialne, które przyciąga uwagę, ale nie precyzuje dokładnie poruszanego tematu. Prelegentka powołała się tutaj na przykład Trójmiasta, z którego pochodzi – gdzie prezydenci Gdańska, Sopotu i Gdyni sprawują swój urząd nieprzerwanie od 1998 r. Trudno jednak postawić tezę, że w przypadku ograniczenia kadencyjności i zmian na stanowisku prezydenta, miasta te będą zarządzane lepiej. Najważniejszy, w przekonaniu ekspert, jest jednak mądry wybór społeczeństwa, które decyduje czy dany kandydat będzie gospodarzem przez jedną czy więcej kadencji.

W kolejnej części seminarium moderator poprosiła o zabranie głosu praktyków samorządu, przechodząc tym samym do zagadnienia praktyki działania i doświadczeń w ramach obowiązującego prawa na stanowisku wójta czy burmistrza.

Pierwsze z wystąpień praktyków samorządu należało do Rafała Mathiaka, wójta gminy Klembów, który w ostatnich wyborach pokonał swojego poprzednika, sprawującego wcześniej urząd przez 22 lata. Przed zdobyciem stanowiska Rafał Mathiak był prywatnym przedsiębiorcą, jednak do kandydowania zaczął się przygotowywać się już kilka lat wcześniej.

Rafał Mathiak (Wójt gminy Klembów)

Przez lata działał społecznie – był prezesem lokalnej organizacji pozarządowej, co jak sądził, przeważyło o jego wygranej w wyborach. Prelegent w swoim wystąpieniu podkreślił, że będąc wójtem czuje się menadżerem wynajętym do zarządzania ogromną firmą w postaci gminy. Polityk zaznaczył przy tym, iż nie interesują go inne stanowiska czy  kariera polityczna – jak stwierdził – doskonale odnajduje się w miejscu, w którym się znalazł i nie byłby zainteresowany kandydowaniem w przypadku gdyby ograniczono liczbę kadencji – chciałby być nadal rozliczany tylko ze swoich działań, bo to dodaje mu motywacji do dalszej pracy.

Jacek Kosmala (Burmistrz Nidzicy)

Po wójcie Klembowa głos zabrał Jacek Kosmala, burmistrz Nidzicy. Polityk był przez 8 lat radnym w radzie powiatu. Jak podkreśla, miał wiele pomysłów na przemiany w swojej gminie, dlatego też postanowił kandydować na wójta. Od początku kadencji udało mu się, jak twierdził, wiele zmienić na terenie Nidzicy – z czego jest także dumny. Prelegent dodał, iż wszystkie jego działania są ukierunkowane na mieszkańców, a korzyści ze sprawowanego urzędu nie mają znaczenia. Podobnie jak wójt Klembowa, Jacek Kosmala zadeklarował, iż przyjmie każdą decyzję rządu dotyczącą ograniczenia kadencyjności, ale nadal chce być rozliczany przez suwerena, przez obywateli swojej gminy, którzy zadecydują czy ma sprawować urząd przez jedną czy więcej kadencji. Prelegent podkreślił znaczenie społeczeństwa obywatelskiego, bez którego w jego przekonaniu trudno jest być wójtem czy burmistrzem. Jak twierdził Jacek Kosmala – ważny jest odzew obywateli, komunikacja z nimi i współpraca a także zespół pracowników gminy, który będzie wspierał wójta w przedsięwzięciach i pomagał w ich realizacji. Burmistrz Nidzicy uznał także, iż po wielu latach spędzonych na sprawowaniu urzędu wójta ciężko jest odnaleźć się na rynku w swojej dawnej roli państwo więc powinno umożliwić osobom odchodzącym ze stanowiska wójta, burmistrza czy prezydenta kontynuowanie pracy na innych szczeblach w samorządzie terytorialnym.

Krzysztof Turek (Wójt gminy Stare Babice)

Krzysztof Turek, będący od 22 lat wójtem gminy Stare Babice, podkreślił, iż dyskusja na temat ograniczenia kadencji powinna opierać się głównie na przedstawianiu rzeczowych argumentów. W jego przekonaniu wprowadzanie reform, bez uprzedniej analizy problemów, mija się z celem. W materii organu wykonawczego w samorządzie terytorialnym Krzysztof Turek uznał, że łączenie funkcji menadżerskiej i politycznej byłoby fatalne i jest temu przeciwny – jego zdaniem urząd wójta nie powinien być powiązany z przynależnością partyjną. Wójt nawiązał do samego kandydowania na wójta czy burmistrza – stwierdził, że ostatecznie nie liczy się tylko dobra prezencja a największe znaczenie mają jego znaniem jednak kompetencje. Swój sprzeciw wobec ograniczenia kadencji Krzysztof Turek argumentował powołując się na to, iż w ostatnich wyborach aż 38% wójtów i burmistrzów zostało wymienionych. Tym samym, w przekonaniu wójta Starych Babic, wieloletnie „skostnienie” układu władzy lokalnej nie jest w Polsce dużym problemem i to mieszkańcy powinni ocenić, czy dana osoba sprawdza się w roli menadżera gminy.

Po części seminarium poświęconej na głosy zaproszonych prelegentów nadszedł czas na pytania i refleksje pozostałych uczestników spotkania. Jeden z ważniejszych głosów tej części spotkania należał do dr Elżbiety Sękowskiej-Grodzickiej z Instytutu Nauk Politycznych UW, która zauważyła, że sprawa ograniczenia kadencji organów wykonawczych samorządu terytorialnego to kolejny już „twór medialny”, w którym nie przedstawiono opinii publicznej żadnego projektu. W opinii pracownika INP UW taka ustawa byłaby sprzeczna z konstytucją, ponieważ w ustawie zasadniczej nie znalazły się żadne ograniczenia kadencji władz samorządowych. Podkreślone zostało również znaczenie 27 lat polskiej samorządności – powinno być ono oceniane z perspektywy okoliczności towarzyszących zmianom, m.in. dyskusji nad Europejską Kartą Samorządu Lokalnego i jej późniejszego wprowadzenia w życie.

Piotr Derejczyk (Wójt gminy Miedźno)

Głosom ekspertów przysłuchiwał się także Piotr Derejczyk, wójt gminy Miedźno pierwszej kadencji. Samorządowiec w nawiązaniu do wypowiedzi obu wójtów i burmistrza podkreślił, że przy kandydowaniu na urząd wójta czy burmistrza perspektywa jest zawsze jednokadencyjna i lokalny polityk nigdy nie może być pewny ponownego wyboru. Nawiązał także do wcześniejszych wystąpień ekspertów twierdząc, że o ile zbyt dużą generalizacją będzie twierdzenie, że nieograniczenie kadencji jest źródłem patologii w samorządzie, to jednak podzielił opinię o tym, że mimo polskiej transformacji ustrojowej w wielu miejscach struktury władzy lokalnej pozostały niemal niezmienione od czasów PRL. W przekonaniu uczestnika seminarium ograniczenie kadencji wójtów, burmistrzów i prezydentów przy przeformułowaniu roli i znaczenia organów uchwałodawczych ostatecznie spowodowałoby jednak wzmocnienie instytucji samorządu terytorialnego.

Seminarium zakończyła moderator spotkania, dziękując wszystkim za przybycie i zapraszając do uczestnictwa w kolejnych przedsięwzięciach.

Ten wpis został opublikowany w kategorii Komentarze Politologiczne i oznaczony tagami , , , , , . Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.

Możliwość komentowania jest wyłączona.