„Czy to jest już koniec Unii Europejskiej? Możliwe prognozy/scenariusze przyszłości integracji”

13 czerwca odbyło się seminarium z cyklu „Komentarze Politologiczne”, poświęcone debacie o przyszłości Unii Europejskiej. Zorganizowali je Ośrodek Analiz Politologicznych, Instytut Nauk Politycznych oraz Instytut Europeistyki Uniwersytetu Warszawskiego. Wśród zaproszonych gości znaleźli się: prof. Konstanty A. Wojtaszczyk (Dyrektor Instytutu Europeistyki UW), prof. Krzysztof Szczerski (Poseł na Sejm RP, Instytut Nauk Politycznych i Stosunków Międzynarodowych UJ), prof. Zbigniew D. Czachór (Wydział Nauk Politycznych i Dziennikarstwa UAM, Stały Doradca sejmowej Komisji ds. UE) oraz Paweł Świeboda (Prezes Fundacji demosEUROPA). Seminarium poprowadzili prof. Agnieszka Rothert oraz redaktor Paweł Wroński.

sala z tylu i prelegenciW pierwszej części seminarium prelegenci próbowali postawić diagnozę obecnej sytuacji w Unii Europejskiej i odpowiedzieć tym samym na postawione w tytule pytanie „Czy to jest już koniec Unii Europejskiej?”.

Dyskusję rozpoczął prof. Krzysztof Szczerski, który stwierdził, że koniec Unii już nastąpił, jeśli myślimy o niej w kategoriach systemu, do którego Polska aspirowała i wstąpiła w 2004 roku. Według niego nie jest już ta sama Unia Europejska, a zupełnie inny twór systemowy. Przyczyn takiego stanu należy upatrywać nie tyle w samym kryzysie ekonomicznym, co w interpretacji jego źródeł i poszukiwaniu odpowiedzi na pytanie o jego przyczyny.
W przedstawionej podczas seminarium opinii ekspert stwierdził również, że Unia Europejska jest obecnie zakładnikiem strefy euro – cierpi jako całość wobec kryzysu jednej ze swoich części. W dalszej części swojej wypowiedzi, prof. Szczerski postawił tezę, że na obecny kształt wspólnoty wpływa przekonanie o tym, że kryzys został wywołany przez nieodpowiedzialność państw członkowskich, w związku z czym ograniczenie suwerenności doprowadzi do zmniejszania nieodpowiedzialności. Drogą do wyjścia z kryzysu powinna być centralizacja Unii, im mniej podmiotowości, tym więcej odpowiedzialności – stwierdził.

prof. K. Szczerski 3Prelegent zaznaczył również, że w jego opinii doszło do złamania podstawowych zasad, które do tej pory funkcjonowały we wspólnocie. Zasadę lojalnej współpracy, która do tej pory była na pierwszym miejscu zastąpił centralny nadzór, który reprezentowany jest przez pakt fiskalny. W opinii prof. Szczerskiego jest to wyraz podejrzliwości i przekonania o tym, że kraje członkowskie nawzajem się oszukują. Według niego podobnie stało się z budowaniem Unii według demokratycznych zasad. Paradoksalnie, po traktacie Lizbońskim, który wzmocnił rolę parlamentów narodowych, obecnie zauważalny jest trend odwrotny. Swoją wypowiedź, prof. Szczerski zakończył stwierdzeniem o upadku prawa wspólnotowego.
W jego opinii nastąpił rozpad instytucjonalny, bowiem zaczyna się pojawiać coraz bardziej skrystalizowany porządek dla krajów w strefie euro, a każda powszechna instytucja otrzymuje swój „cień” przeznaczony dla tej grupy państw. Według niego jest to powód do niepokoju, ponieważ stawia to pytanie o relacje pomiędzy strefą euro, a pozostałymi członkami Unii oraz o dalszą drogę rozwoju prawa wspólnotowego.

Po prof. Krzysztofie Szczerskim głos zabrał prof. Konstanty A. Wojtaszczyk, który zgodził się ze swoim przedmówcą w stwierdzeniu, że obecna sytuacja w Unii Europejskiej nie jest upadkiem przedsięwzięcia integracyjnego. Zdaniem profesora, jedną z przyczyn kryzysu w Unii Europejskiej jest to, że przez wiele lat państwa skupiały się głównie na integracji ekonomicznej, zaniedbując przy tym jej polityczny aspekt. Spowodowało to dużą nierównowagę pomiędzy integracją ekonomiczną, a polityczną. Projektując unię gospodarczo-walutową nie myślano bowiem o tym, że jest to przedsięwzięcie nie tylko o charakterze ekonomicznym ale również politycznym. W opinii prelegenta, obecnie możemy zaobserwować wyczerpanie się strategii integracji ekonomicznej, które lansowane były od lat czterdziestych oraz ułomność instrumentów, które mogłyby zabezpieczać integrację ekonomiczną. W dalszej części swojej wypowiedzi, prof. Wojtaszczyk zwrócił uwagę, że obecnie prof. Wojtaszczykwszyscy skupiają się na kryzysie ekonomicznym we wspólnocie, zapominając o kryzysie społecznym związanym z nie do końca spełnionymi oczekiwaniami obywateli państw Europy Wschodniej, które związane były ze wstąpieniem do Unii Europejskiej oraz obawami społeczeństw Zachodu, nie potrafiącymi odnaleźć się w realiach „nowej Unii”. Wynika z tego kryzys aksjologiczny. Jak stwierdził prelegent, Unia jest obecnie „targowiskiem interesów” i waha się pomiędzy tożsamościami narodowymi a tożsamością europejską. Problemem wspólnoty jest również kryzys legitymizacji, który potęgowany jest przez kryzys efektywności działań Unii wobec kryzysu ekonomicznego. Wobec tych czynników Unia Europejska stanęła wobec „kryzysu kryzysów”, podczas którego głównym pytaniem jest problem drogi, którą należy podążać reformując wspólnotę.

Prof. Zbigniew D. Czachór, będący pomysłodawcą seminarium, swoją wypowiedź rozpoczął od stwierdzenia, że do problemu końca Unii Europejskiej można podchodzić zarówno jako do stanu rzeczywistego, jak i do stanu umysłu. Uważa on, że obecnie mamy do czynienia z końcem neofunkcjonalnego rozumienia demokracji, opieranej na efektach kuli śniegowej i spillover – w przekonaniu profesora takie rozumienie powinno się już odłożyć ad acta.
prof. CzachórTrzecim „końcem” jest również kres przekonania, że technokracja i biurokracja są w stanie zapewnić Europie dobrobyt i postęp. Z drugiej strony zdaniem eksperta nie jest jednak tak, że technokracja unijna ponosi odpowiedzialność za kryzys, bowiem krajowe mechanizmy też się do niego przyczyniły. W dalszej części swojej wypowiedzi, prof. Czachór stwierdził, że koniec można rozumieć również jako kres bezkrytycznego podejścia do integracji zarówno w aspekcie medialnym, jak i politycznym. Wcześniej krytyka instytucji unijnych była bowiem źle widziana, obecnie zaś obserwujemy pewnego rodzaju modę na krytykę Unii. Prelegent postawił tezę, że może się jednak okazać, że taka krytyka potrzebna była wspólnocie znacznie wcześniej i w tym momencie jest już jednak spóźniona. Podobnie jak poprzednicy, zwrócił on również uwagę na kryzys zasad, które do tej pory towarzyszyły wspólnocie – np. zasady solidarności, zaufania i jakości prawa. Na zakończenie prof. Czachór stwierdził, że obecny kryzys nie jest tylko kryzysem Unii Europejskiej. Postawił on pytanie, czy obecna sytuacja nie jest wynikiem kryzysu kapitalizmu i cywilizacji zachodu? W jego opinii mamy bowiem do czynienia z kryzysem człowieczeństwa – czyli wielu elementów składających się na cywilizację, w której żyjemy. Bardzo często mówi się o końcu i upadku – prelegent postawił zatem na zakończenie pytanie – czy przypadkiem nie jest tak, że samą tego typu narracją można doprowadzić do końca?

Ostatni z prelegentów – Paweł Świeboda – nie zgodził się z tezami pierwszego z wystąpień, należącego do prof. Szczerskiego. Uznał tym samym, że stwierdzenie o tym, że następuje rozpad prawa Unii Europejskiej, czego dowodem jest pakt fiskalny, jest opinią na wyrost. Prezes Fundacji demosEUROPA bliższy był natomiast stanowisku prof. Czachóra, w opinii którego obecny kryzys jest stanem umysłu. Paweł Świeboda 2W opinii Pawła Świebody jednym czynników wpływających na ocenę działań Unii jest paradoksalnie ich większa przejrzystość, bowiem wcześniejsze podejmowane głównie zakulisowo decyzje nie budziły takich kontrowersji jak obecnie. Prelegent zwrócił uwagę na jeszcze jeden czynnik psychologiczny, który wpływa na sposób postrzegania sytuacji w Unii Europejskiej, którym jest spadek światowego znaczenia Europy. Wspólnota w przekonaniu eksperta stoi obecnie przed relatywnym spadkiem znaczenia na świecie, co jest szczególnie istotne dla jej najważniejszych członków. Do takiej sytuacji przyczynia się chociażby spadek liczby ludności, która tak wiele znaczy w przypadku rozwoju innych państw. Paweł Świeboda nie chciał w tym momencie podejmować dyskusji na temat suwerenności w ramach Unii i rozstrzygać, czy kryzys ekonomiczny wynika z błędnego gospodarowania kapitałem przez państwa członkowskie, czy może ze złego nadzoru instytucji wspólnotowych. Zwrócił on jednak uwagę na siłę Unii, jaką jest polityka handlowa, w której wspólnota odnosi duże sukcesy nawet mimo problemów wewnętrznych. Za przykład takiego działania wskazał zawarte w ostatnim czasie porozumienie z Koreą Południową, które zostało ratyfikowane znacznie szybciej niż analogiczny dokument w USA.

sala 2Po krótkiej dyskusji i odpowiedziach na pytania ze strony pozostałych uczestników seminarium rozpoczęła się druga część spotkania, podczas której prelegenci wskazywali swoje rekomendacje oraz określali prawdopodobne scenariusze dalszej sytuacji w Unii Europejskiej.

Paweł Świeboda stwierdził, że wspólnota będzie dążyła do modelu hybrydowego, cechującego się elementami federalnymi ale także wieloma kompetencjami nadal powierzonymi państwom. Według niego przykładem takiego funkcjonowania Unii mogą być chociażby wprowadzane obecnie regulacje nadzoru sektora bankowego, który ma być jednym mechanizmem,ale opartym o organy narodowe. Zdaniem prezesa demosEUROPA wieści o końcu Uniisą zdecydowanie przedwczesne jednak istotnym zagrożeniem dla niej jest obojętność wobec przyszłości wspólnoty i brak zaangażowania w jej rozwój. Paweł Świeboda podkreślał, że może być to niebezpieczne zarówno dla Unii Europejskiej i spowodować jej powolny upadek, jak i wpłynąć na zmianę stref wpływów w Europie za około 20-30 lat. Prelegent stwierdził również, że można wyobrazić sobie sytuację, w której strefa Euro wróci na drogę rozwoju gospodarczego –zdaniem eksperta już w ubiegłym roku osiągnęła ona stabilizację finansową, w obecnym zaś skupia się na poszukiwaniu możliwości wzrostu.

sala 1Prof. Czachór stwierdził, że obecnie Unia znajduje się w stanie niepewności. Przyszłość Unii będzie zależeć między innymi od wyników wyborów do Parlamentu Europejskiego, a także od wyborów parlamentarnych w Niemczech. Profesor zwrócił również uwagę na sytuację Polski we wspólnocie. W jego opinii bardzo ważne jest budowanie własnej strategii oraz silnej pozycji w Unii. Ta zaś zależy od tego, czy Polska przyjmie rolę obserwatora działań na arenie europejskiej i czy zacznie zabierać głos.

Dwa scenariusze przyszłości wspólnoty zarysował prof. Konstanty A. Wojtaszczyk. Ekspert rozpoczął od pesymistycznej wersji wydarzeń, w której państwa członkowskie nie skupiają się już na przyszłych korzyściach ale na tym, by ponieść jak najmniejsze koszty. Prelegent wierzył jednak w optymistyczny przebieg wypadków – jego zdaniem Unia pokona kryzys i stanie się znacznie bardziej kreatywna. W przekonaniu profesora Unia będzie ustrojowo ulokowana pomiędzy konfederacją a organizacją międzynarodową, która otworzy się na Bałkany, Rosję i Turcję. Wizja Stanów Zjednoczonych Europy w tym momencie wydawała się prelegentowi nierealna – w jego ocenie szansę na federację ma pięć lub sześć państw starej Europy. sala 2W zakończeniu wystąpienia prof. Wojtaszczyk wyraził nadzieje, że nie spełni się wizja „dryfowania Unii”, przez które rozumiał zachowanie jej obecnego stanu i brak motywacji do zmian.

Po wypowiedziach prelegentów po raz drugi głos oddano pozostałym uczestnikom seminarium. Wśród wielu poruszanych zagadnień pojawiło się także pytanie prof. Bogdana Góralczyka, czy przypadkiem nie mamy do czynienia ze zjawiskiem renacjonalizacji Europy.

głos z saliW odpowiedzi prof. Czachór stwierdził, że w jego ocenie taka sytuacja rzeczywiście ma obecnie miejsce a coraz większą przewagę wydaje się zyskiwać zwolennicy paradygmatu neorealizmu w stosunkach międzynarodowych. Zdaniem profesora to państwa mogą czuć się zwycięzcami europejskiej debaty.

Spotkanie zakończyła prof. Agnieszka Rothert, która podziękowała prelegentom oraz licznie zgromadzonym gościom za uczestnictwo w seminarium oraz wyraziła nadzieje, że spotkanie będzie początkiem dyskusji na temat projektowania nowych rozwiązań dla Unii Europejskiej.

Ten wpis został opublikowany w kategorii Komentarze Politologiczne. Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.

Możliwość komentowania jest wyłączona.